Samochody dostawcze

Z Mercedesa Viano 4MATIC będą zadowoleni pasażerowie, bo miejsca mają sporo, a komfort prawie jak w limuzynie. Kierowca zaś doceni napęd 4x4 poprawiający bezpieczeństwo jazdy, ale zauważy gorsze osiągi auta w porównaniu z tylnonapędowym i poczuje większe przechyły nadwozia na zakrętach. Te zalety są niezwykle istotne - Mercedes nie ustrzegł się jednak również kilku mankamentów. Należą do nich: zbyt małe lusterka boczne, przednie słupki ograniczające widoczność, bujanie nadwozia na zakrętach oraz wlew paliwa odkręcany tylko po otwarciu drzwi kierowcy.

Na podlubelskiej giełdzie na przełomie stycznia i lutego ceny wystawionych samochodów nieco spadły i pojazdy częściej, niż na początku roku, opuszczały plac z nowymi właścicielami. Wyraźnie zwiększyła się podaż. W niedzielę obok dostawczaków (głównie furgony, ale więcej niż zwykle było pojazdów z zabudowami brygadowymi i skrzyniowymi) stała ciężarówka - Iveco EuroCargo (DMC 12 t) z zabudową kontenerową.

Mercedes Vito ma sporą ładowność, do tego z motorem 2.2 CDI jest żwawy i oszczędny. Niemiecki furgon wymaga jednak dbałości. W Vito często szwankuje osprzęt silnika i zawieszenie, w tankowanych kiepską ropą egzemplarzach zdarzają się awarie układu wtryskowego. Podsumowując testy naszego dostawczaka ma plus musimy mu zaliczyć fakt, iż Mercedesy Vito to trwałe i oszczędne turbodiesle a samochody mają bezawaryjne skrzynie biegów i dobre zabezpieczenie antykorozyjne. Minusy Vito to z kolei awaryjne zawieszenie, defekty osprzętu silnika oraz układ paliwowy wrażliwy na kiepski ON.

Druga generacja Kangoo pojawi się w polskich salonach po Wielkanocy: najpierw wersje towarowo-osobowe, potem dostawcze Express i Express Compact. Jednak już miałem okazję zaznajomić się z towarowo-osobowym Kangoo w okolicach Marsylii na południu Francji. Atutami Renault są szerokie wnętrze, pewne zachowanie na drodze oraz elastyczność ropniaka 105 KM. Minusy to z kolei: za krótkie siedziska foteli, hałas od powietrza przy wysokich prędkościach jazdy oraz dużo twardych plastików w kabinie.

Ubiegły rok był bardzo udany dla firm sprzedających w kraju nowe pojazdy dostawcze oraz ciężarówki dystrybucyjne i komunalne o DMC do 16 t. Na czele rankingu firm oferujących auta użytkowe znalazły się włoskie marki - wśród dostawczych Fiat, a w niewielkich ciężarówkach Iveco. Drugą pozycję na rynku samochodów dostawczych zajęło Renault, trzeci był Volkswagen. Na drugiej pozycji wśród ciężarówek do 16 ton uplasował się Mercedes, oferujący w tym segmencie przede wszystkim dystrybucyjne Atego.

W przeciwieństwie do innych aut użytkowych, Renault Mascott jest rzadziej w kraju spotykany jako furgon, a częściej z zabudowami skrzyniową i wywrotki. Na plus dostawczakowi Renault zaliczyliśmy mnogość wariantów gabarytowych i tonażowych, funkcjonalne wnętrze, ekonomiczne silniki oraz trwałe skrzynie biegów. Minusy to z kolei kiepskie wyciszenie wnętrza i mało wytrzymałe fabryczne elementy układu jezdnego.

Do sprzedaży w Polsce wszedł mały dostawczak Citroen Nemo Van. Auto z silnikiem benzynowym 1.4i 75 KM kosztuje (ceny netto) 35.900 zł, a z trubodieslem 1.4 HDi 70 KM - 40.900 zł. W wyposażeniu standardowym jest m.in. ABS, airbag kierowcy, komputer pokładowy, dwuskrzydłowe asymetrycznie otwierane drzwi tylne.

W drugą niedzielę stycznia pojawiło się tu wielu oglądających, duża (ok. 300 szt.) była też podaż aut użytkowych. Najwięcej osób gromadziło się przy samochodach o DMC w przedziale 2,8-3,5 t. Oglądający najczęściej zwracali uwagę na dostawczaki w cenie do 30 tys. zł. Największym zainteresowaniem cieszyły się auta niemieckie, głównie Mercedesy i Volkswageny. Pojazdy tych dwóch marek w różnych wariantach zabudowy stanowiły grubo ponad połowę dostawczej oferty.

Jedyną firmą regularnie sprzedającą w naszym kraju samochody dostawcze, ciężarowe, naczepy itd. w formie aukcji jest Polska Aukcja Samochodowa (PAS) z miejscowości Rożki-Adamów w gm. Kowala pod Radomiem w woj. mazowieckim. Postanowiliśmy przyjrzeć się, jak ta popularna na Zachodzie forma handlu truckami wygląda nad Wisłą. Na każdej zeszłorocznej aukcji było wystawianych 150-200 pojazdów. Stanowiły one własność PAS oraz innych importerów. Dominowały samochody specjalistyczne, na przykład wywrotki i auta z HDS. Najwięcej było MAN-ów i DAF-ów.

W tym roku mija 50 lat od wyprodukowania pierwszej, próbnej serii 50 egzemplarzy najsłynniejszego i swego czasu najpopularniejszego polskiego samochodu dostawczego - Żuka, wytwarzanego przez Fabrykę Samochodów Ciężarowych (FSC) w Lublinie. Pierwsze Żuki, jakie trafiły do krajowych odbiorców, miały oznaczenie A 03 i nadwozie pikap.

Peugeot Boxer pierwszej generacji należy do czołówki sprzedaży na krajowym rynku wtórnym wśród dostawczaków ze skrzynią. Większość spotykanych aut ma u nas na niej plandekę. Zaletami Peugoeta są oszczędne silniki o wysokiej kulturze pracy, odporność jednostki 2,5-litrowej na kiepskiej jakości paliwo, funkcjonalna szoferka oraz skuteczne wyciszenie wnętrza. Minusy to z kolei mało trwałe elementy zawieszenia, kiepskiej jakości "plastiki" użyte w szoferce i szwankujące detale (zamki drzwi, zawiasy skrzyni ładunkowej).

Specjalistyczne zabudowy służą nie tylko do przewozu ładunków lub do montażu urządzeń. Są również wykorzystywane do celów prezentacyjnych i reklamowych. Firma Auto-Chłodnia z Rogoźna Wielkopolskiego wykonała taką zabudowę dla firmy Buderus Polska. Samochód wystawowy wyposażony jest m.in. w pompę ciepła, kotły kondensacyjne (trzy sztuki) i bojler. Zainstalowany na dachu kolektor słoneczny wraz z podgrzewaczem służy do prezentacji dla klientów, jak i szkoleń dla specjalistów. Dla celów ekspozycyjnych i szkoleniowych w środku zamontowano również odtwarzacz DVD z telewizorem.