Zanim przyjechałem do pracy, musiałem zatankować samochód. Nie pamiętam, by wcześniej ON był na stacjach tak drogi. Do tego rząd chce, by już latem trakerzy płacili za przejazd na autostradowych bramkach. To będzie droższy sposób pokonywania odległości niż teraz, gdy wykupują winiety. Nic dziwnego, że przewoźnicy zaczęli protestować.
Zanim przyjechałem do pracy, musiałem zatankować samochód. Nie pamiętam, by wcześniej ON był na stacjach tak drogi. Do tego rząd chce, by już latem trakerzy płacili za przejazd na autostradowych bramkach. To będzie droższy sposób pokonywania odległości niż teraz, gdy wykupują winiety. Nic dziwnego, że przewoźnicy zaczęli protestować. Ich najnowszy pomysł to listy z postulatami branży do premiera. Moim zdaniem każdy z wysłanych listów powinien zaczynać się słowami: "Najdroższy Panie Premierze". Może poskutkuje, bo choć ceny paliw to wynik tego, co dzieje się na światowych rynkach, a zniesienia winiet wymaga Unia (choć nie musimy tego tak szybko robić), to obniżenie akcyzy na paliwo jest w gestii premiera i wcześniej jeden z poprzedników na to się zdecydował.