Targi. Zielone Agro Show w Sierakowie
Olbrzymi ruch panował w dniach 17-18 maja na terenie lotniska w Sierakowie k. Przasnysza (woj. mazowieckie). Wszystko za sprawą zorganizowanego tu Zielonego Agro Show. Wśród targowych nowalijek znalazła się samojezdna sieczkarnia Claas Jaguar 960. To bardzo popularne w rolnictwie zachodnioeuropejskim, ale pojawiające się dopiero w Polsce maszyny służące m.in. do zbioru kukurydzy na paszę. Na stoisku Kverneland Polska z Torunia można było oglądać m.in. najnowsze przyczepy samozbierające Vicon K 7.36. Wśród ładowaczy teleskopowych emocje wzbudzał Deutz-Fahr Agrovector z praktycznymi chwytakami do bel. W grupie nowości znalazła się kosiarka Vicon CM 2800, urządzenie dyskowe z trzypunktowym układem zawieszenia, o szerokości koszenia 2,8 m. Dyskowych nowości było na Agro Show więcej. Firma Kuhn-Maszyny Rolnicze z Suchego Lasu przedstawiła np. kompaktowe kosiarki frontalne GMD 2802F i GMD 3120F.
Ozdobą Agro Show były jak zwykle ciągniki. Po raz pierwszy przedstawiono podczas pracy nowe maszyny marki Pronar.
Agro Show to nazwa odbywających się dwa razy w roku, plenerowych wystaw organizowanych przez Polską Izbę Gospodarczą Maszyn i Urządzeń Rolniczych (PIGMiUR). O ile wrześniowe targi mają stałą lokalizację (Bednary k. Pobiedzisk w Wielkopolsce), o tyle majowe są wystawą "podróżującą". Organizowane są każdego roku w innym regionie kraju. Jak podkreśla Renata Arkuszewska z PIGMiUR, Zielone Agro Show odbywa się w miejscach, gdzie szczególnie duże znaczenie dla rolników ma hodowla bydła i produkcja mleka. Prym w ekspozycji wiodą bowiem maszyny oraz urządzenia wykorzystywane głównie przy zbiorze zielonek i zadawaniu pasz. Nie oznacza to, że inne nie są prezentowane.
Do zbierania i rozrzucania
Wśród targowych nowalijek znalazła się samojezdna sieczkarnia Claas Jaguar 960, której dystrybutorem jest Dom Handlowy Henryki i Pawła Korbanków w Tarnowie Podgórnym (woj. wielkopolskie). To bardzo popularne w rolnictwie zachodnioeuropejskim, ale pojawiające się dopiero w Polsce maszyny służące m.in. do zbioru kukurydzy na paszę. Do napędu tego kolosa służy motor o mocy 623 KM.
Na stoisku Kverneland Polska z Torunia można było oglądać m.in. najnowsze przyczepy samozbierające Vicon K 7.36 (poj. 36 m sześc.). Jak wyjaśniał Robert Jaskot (Kverneland), to istotne uzupełnienie serii, która obejmowała dotąd kilka przyczep, m.in. o poj. 22 i 55 m sześc. Podbieracz ma szerokość 1,65 m. Agregat ścinający zaopatrzono w 16 noży, opcjonalnie ich liczba może wzrosnąć do 33. Dyszel obsługiwany jest hydraulicznie. Nadbudowę przyczepy można składać hydraulicznie lub mechanicznie. Producentów przyczep pełniących funkcję rozrzutników obornika reprezentował Igamet z Siedlec. Rozrzutnik Tandem ma ładowność nominalną 6-8 t i poj. 13,5 m sześc. (z nadstawkami). - Większość elementów powstaje w Polsce. Właściwie tylko koła i siłowniki są istotnymi detalami, które kupujemy za granicą - powiedział Zbigniew Zdanowski (Igamet).
Specjaliści od dźwigania
Wśród ładowaczy teleskopowych emocje wzbudzał Deutz-Fahr Agrovector z praktycznymi chwytakami do bel (dystrybutor: Rolsad, Rawa Mazowiecka). Poszczególne warianty maszyn różnią się od siebie wyłącznie wymiarami i osiągami, bowiem konstrukcja jest identyczna.
Zwraca uwagę duże przeszklenie kabiny, zwiększające pole obserwacji, a tym samym ułatwiające pracę operatorowi. Do sterowania Agrovectorem używa się typowej kierownicy, funkcje robocze wysięgnika (podnoszenie, opuszczanie) realizowane są za pomocą elektronicznego dżojstika. Maszyną można poruszać się na trzy sposoby: gdy skrętne są dwa pierwsze koła, wszystkie cztery koła lub w trybie tzw. psiego chodu. Zdecydowanie mniejsze rozmiary mają nowe ładowacze przegubowe fińskiej marki Agromatic, które trafiły na nasz rynek za pośrednictwem firmy Pol-Mot Warfama z Dobrego Miasta (woj. warmińsko-mazurskie). W debiutującej wersji AM755 maszyna dysponuje udźwigiem 1.150 kg, a ramię można zaopatrzyć w wiele różnych urządzeń przydatnych w rolnictwie, np. chwytaki, łyżki, wiertnice oraz widły.
Ich żywiołem są pasze
McHale to nazwa, która większości polskich rolników mówi raczej niewiele. Tymczasem ten irlandzki producent ma w swej ofercie szeroko rozpowszechnione nie tylko we własnym kraju prasy i owijarki. Jak podkreślał Jarosław Zieliński z firmy JFC Polska z Karpina w woj. mazowieckim, dystrybutor produktów McHale w Polsce, pokazane na targach maszyny z serii Fusion pełnią w istocie funkcje dwóch urządzeń - prasy i owijarki. Ich maksymalna wydajność to 50 bel w ciągu godziny.
Przygotowanie paszy to specjalność wozów marki Metal-Fach z Sokółki (woj. podlaskie). Według Leszka Kędzierskiego (Metal-Fach) niemal każdy z wytwarzanych dziś wozów jest "szyty na miarę". - Rolnik kupuje maszyny dokładnie odpowiadające jego potrzebom wynikającym np. z rozmiarów obór. Liczy się nie tylko poj. zbiornika wozu, ale również np. ulokowanie okien wysypowych - mówił L. Kędzierski. Pokazany wóz T-659 może być zaopatrywany w przekładnię dwubiegową, co zmniejsza zapotrzebowanie mocy (z nominalnych 80 KM do 60 KM). Spore zainteresowanie towarzyszyło produktom niemieckiej marki AG-Bag, których dystrybutorem jest AG-Bag Polska z Szelejewa (woj. wielkopolskie). To m.in. maszyny do zakiszania pasz w rękawach foliowych. - Zauważamy wzrost popytu na maszyny dla dużych gospodarstw. Teraz jest to m.in. G 7000 o wydajności roboczej od 75 do 125 t/h - powiedział Tomasz Grzegorzewski (AG-Bag).
Nowości z dyskami
W grupie nowości znalazła się kosiarka Vicon CM 2800, urządzenie dyskowe z trzypunktowym układem zawieszenia, o szerokości koszenia 2,8 m (importerem jest Kverneland Polska). Na wypadek trafienia na większe przeszkody, takie jak np. kretowiska, listwa jest zabezpieczona systemem najazdowym break-away, umożliwiającym odchylenie jej do tyłu i w górę. Zapobiega to uszkodzeniu elementów tnących w wyniku przeciążenia. Do obsługi CM 2800 potrzebny jest ciągnik o mocy co najmniej 55 KM.
Dyskowych nowości było na Agro Show więcej. Firma Kuhn-Maszyny Rolnicze z Suchego Lasu (woj. wielkopolskie) przedstawiła np. kompaktowe kosiarki frontalne GMD 2802F i GMD 3120F. Przygotowano je z myślą o pracy na bardzo nierównym terenie. Szerokość robocza (w zależności od wersji) wynosi 2,70 m i 3,14 m. Technicznym novum maszyny jest m.in. niewymagająca wymiany oleju belka tnąca Optidisc wyposażona w duże koła zębate.
Ciągnikowy urodzaj
Ozdobą Agro Show były jak zwykle ciągniki. Po raz pierwszy przedstawiono podczas pracy nowe maszyny marki Pronar. Ten największy producent ciągników w Polsce wprowadza bowiem do sprzedaży traktory serii P6 z silnikiem o mocy 180 KM i P9 z motorem 265-konnym. To pierwsze traktory tej marki z grupy dużych, znajdujących zastosowanie w gospodarstwach wielkoobszarowych.
- Zwiększają się areały gospodarstw, potrzebne są coraz większe ciągniki - tłumaczył Wojciech Piekarski (Pronar Narew, woj. podlaskie). Zdecydowanie mniejszy kaliber reprezentują nowe traktory Europard, których sprzedażą zajmuje się warszawski Agromet-Motoimport. Montowane w Szwecji, choć pochodzące z Chin, ciągniki dysponują silnikami o mocy 25-90 KM.
Kolejne Agro Show odbędzie się w Bednarach k. Pobiedzisk, w dniach 19-22 września br.
Pytanie do Tadeusza Złotego z firmy Meprozet Kościan (woj. wielkopolskie), producenta wozów asenizacyjnych
- Czy można mówić o stabilizacji na rynku maszyn i urządzeń rolniczych?
- Nie, z doświadczeń naszej firmy jasno widać, że popyt na maszyny i urządzenia jest ciągle mało stabilny. Wielkość zapotrzebowania nie ma jednak związku, jak można by sądzić, z porą roku, ale z... dopłatami unijnymi. W przeważającej liczbie transakcji płatności są bowiem związane z wykorzystaniem środków pomocowych. W sytuacji, gdy realizacja jakichś programów przebiega dość opornie, trudno cokolwiek zaplanować. Z kolei, gdy pojawia się możliwość stosunkowo łatwego uzyskania dopłat do zakupów, niemal natychmiast zwiększa się popyt na maszyny.