Maszyny rolnicze. Używane ciągniki rolnicze
Na krajowym rynku wtórnym najpopularniejsze są traktory o mocy do 100 KM, zazwyczaj kilkunastoletnie. Według szacunków sprzedawców, około 90 proc. kupowanych z drugiej ręki ciągników ma taką moc. Ważnym kryterium branym pod uwagę przy zakupie traktora pozostaje cena. Sporo rolników decyduje się więc na zakup wiekowych maszyn, nawet w bardzo kiepskim stanie technicznym, za to tanich. Rolnicy decydujący się na zakup nowych maszyn, korzystają przy tym często z programów pomocowych bądź też biorąc nowe traktory w leasing.
Dokładne statystyki nie są prowadzone, ale ludzie z branży mówią, że rocznie w Polsce sprzedaje się ok. 7-8 tys. używanych ciągników rolniczych. Większość z nich ma silniki o mocy 70-100 KM, dużo mniej jest najsłabszych traktorów. Wciąż sporo sprzedaje się używanych maszyn rodzimej produkcji, przede wszystkim wiekowych Ursusów. Rolnicy niemal na pniu kupują także kilkunasto- i kilkuletnie czeskie Zetory, które mają opinię ciągników wytrzymałych i tanich w przypadku napraw.
- W zeszłym roku sprzedaliśmy około 60 używanych ciągników rolniczych, mniej więcej tyle samo co w 2006 r. Jednak przed dwoma laty mieliśmy tylko jedną placówkę, w woj. poznańskim, a od 2007 r. doszedł punkt w woj. kujawsko-pomorskim, więc teoretycznie rzecz ujmując sprzedaż powinna była się zwiększyć - informuje Mirosław Ziółkowski z firmy Agripunkt z Poznania sprzedającej używane maszyny. Zdaniem naszego rozmówcy sprzedaż nie wzrosła, ponieważ coraz więcej rolników decyduje się na zakup nowych maszyn, korzystając przy tym z programów pomocowych bądź też biorąc nowe traktory w lea- sing. Ten ostatni zaś preferuje nowe maszyny, które zapewniają względną bezawaryjność i co za tym idzie większą pewność terminowej spłaty rat. Dodajmy, że tylko niektóre firmy pozwalają na leasingowanie używanych traktorów, zawsze rygorystycznie określając maksymalny wiek "używek" (najczęściej 3, 7 lub maksymalnie 10 lat).
Zależnie od regionu i ceny ziemi
Przykład Agripunktu, który dysponuje dwoma placówkami, obrazuje także lokalne różnice w zapotrzebowaniu na używane traktory. O ile w Wielkopolsce najbardziej popularne są maszyny, których moc oscyluje w granicach 100 KM, o tyle np. w woj. kujawsko-pomorskim preferowane są słabsze ciągniki, o mocach ok. 70 KM. Zauważanym zjawiskiem jest to, że coraz więcej rolników kupuje ciągniki z napędem na obie osie, które lepiej sprawdzają się przy kapryśnej, polskiej aurze. Na rozwój rynku wtórnego ma wpływ wzrost ceny ziemi i co za tym idzie coraz większe problemy rolników z jej zakupem. To ogranicza rozwój wielkoobszarowych gospodarstw rolnych, które generują największy popyt na najmocniejsze maszyny, zazwyczaj nowe, ale czasem także i używane.
Firma BM Trading z Deszczna w woj. lubuskim sprzedająca używane maszyny. - Na rynku działamy co prawda dopiero od kilku miesięcy, jednak nie narzekamy na brak klientów - mówi Renata Bukowska z tej firmy. BM Trading to przykład działalności obcokrajowców w Polsce, bowiem właścicielem firmy jest Holender i to z jego rodzinnego kraju pochodzi większość sprzedawanych przez firmę używanych maszyn. Holandia to zresztą nie jedyny kraj, z którego importuje się używane traktory do Polski. Dużo maszyn pochodzi także z Francji, Irlandii, Niemiec i Wielkiej Brytanii.
Stare do remontu
Ważnym kryterium branym pod uwagę przy zakupie traktora pozostaje cena. Sporo rolników decyduje się więc na zakup wiekowych maszyn, nawet w bardzo kiepskim stanie technicznym, za to tanich. Zdaniem Walentego Puławskiego, prowadzącego komis maszyn rolniczych w miejscowości Stolno w woj. kujawsko-pomorskim, często nie zdają oni sobie sprawy z ceny samej naprawy, która w niektórych przypadkach może przekroczyć wartość zakupu całej maszyny.
Pan Walenty od lat sprzedaje ciągniki po zaawansowanych remontach i uważa, że coraz mniej się to opłaca:
- Od 20 lat zajmuję się sprzedażą wyremontowanych maszyn, ale niestety z uwagi na rosnące koszty pracy, brak fachowców i dużą liczbę tanich używanych maszyn jest to coraz marniejszy biznes - wyjaśnia. Jako przykład podaje koszt odbudowy Ursusa 912, którego cena oscyluje w granicach 25 tys. zł i to niemal niezależnie od stanu technicznego, zaś koszt kapitalnego remontu to przynajmniej 10 tys. zł. Właściciel firmy ze Stolna liczy jednak na to, że gdy rolnicy przekonają się, że nie warto kupować tanich maszyn w słabym stanie technicznym, wrócą do niego, zaś rynek zareaguje na sytuację zwyżką cen i remonty zaczną się opłacać.
Ford 6410 |
1990 |
80 KM |
8.000 mtg |
20/30 proc. |
36,0 tys. zł |
New Holland TN755 |
2001 |
75 KM |
4.275 mtg |
50/50 proc. |
70,6 tys. zł |
Ursus 912 |
1987 |
75 KM |
5.500 mtg |
60/70 proc. |
24,5 tys. zł |
Ursus 1012 |
1985 |
95 KM |
4.300 mtg |
80/80 proc. |
28,5 tys. zł |
Zetor 6211 |
1987 |
60 KM |
2.300 mtg |
50/50 proc. |
27,5 tys. zł |
Zetor 5245 |
1992 |
48 KM |
6.890 mtg |
100/100 proc. |
34,0 tys. zł |
Zetor 6245 |
1989 |
70 KM |
3.000 mtg |
100/100 proc. |
43,5 tys. zł |
źródło: sprzedawcy używanych traktorów |