Maszyny budowlane. Rośnie krajowy rynek nowych koparek
Szacuje się, że prawie połowę parków maszynowych działających w Polsce przedsiębiorstw budowlanych wypełniają koparki. Zapotrzebowanie na ten sprzęt rośnie. Podaż - choć niemała - nie zaspokaja potrzeb na bieżąco. Na realizację zamówienia nabywcy muszą czekać nawet kilka miesięcy. Pomimo różnych kłopotów na rynku maszyn budowlanych pozostaje wciąż firma HSW ze Stalowej Woli. Jednym z jej sztandarowych produktów jest obecnie kołowa koparko-ładowarka HSW 9.50.
Wśród kołowych nowości jest też Volvo EW140C, niewielka, ale bardzo wydajna koparka ze sporym zasięgiem, przekraczającym 9 m. Swoje cztery kołowe i jedenaście gąsienicowych maszyn serii JS (zakres masy roboczej od 14 do 25 t) zmodernizowała ostatnio firma JCB. Wśród maszyn gąsienicowych nowością są też 21-tonowe Volvo C210C, a także zdecydowanie mniejsze, a zyskujące w Polsce ostatnio na popularności maszyny Neuson (m.in. 50Z3 i 75Z3).
Ta sytuacja związana jest z boomem w budownictwie i całym sektorze maszyn budowlanych utrzymującym się od ponad trzech lat.
Współczesne maszyny kopiące, dzięki zastosowaniu nowatorskich systemów hydraulicznych i elektroniki, wykorzystywane są coraz częściej także do innych prac budowlanych; muszą zatem spełniać rolę nośników różnych narzędzi.
- Większość z tych maszyn można w ciągu kilku minut pozbawić tradycyjnej łyżki i zaopatrzyć np. w młot hydrauliczny, płytę wibracyjną i inne tego typu urządzenia - usłyszeliśmy w firmie Bergerat Monnoyeur z Łomianek koło Warszawy, która na polskim rynku jest dystrybutorem maszyn marki Cat.
Zdecydowanie poprawił się komfort obsługi koparek. W kabinach standardem są już ciekłokrystaliczne monitory, na których operatorzy mogą na bieżąco kontrolować takie parametry maszyny, jak: temperatura silnika, oleju w układach hydraulicznych czy poziom paliwa.
Obsługujący koparkę zza swojego pulpitu może też decydować o niezbędnych w danej sytuacji wartościach ciś-nień i wydatkach pomp. Fotele są amortyzowane, kierownice mają regulację wielopłaszczyznową, klimatyzacja czy wysokiej klasy sprzęt audio nie jest już w kabinie koparki niczym nadzwyczajnym.
Z różnymi końcówkami
Pomimo różnych kłopotów na rynku maszyn budowlanych pozostaje wciąż firma HSW ze Stalowej Woli. Jednym z jej sztandarowych produktów jest obecnie kołowa koparko-ładowarka HSW 9.50. Ma interesujące możliwości indywidualnej konfiguracji. Na jej oprzyrządowanie standardowe składa się m.in. wysięgnik teleskopowy, łyżka trapezoidalna, łyżka do skarpowania, szybkozłącze mechaniczne. Maszynę można zaopatrzyć w instalację umożliwiającą podłączenie młotów hydraulicznych, wiertarek udarowych, różnych pomp i agregatów.
Wśród kołowych nowości jest też Volvo EW140C, niewielka, ale bardzo wydajna koparka ze sporym zasięgiem, przekraczającym 9 m.
Swoje cztery kołowe i jedenaście gąsienicowych maszyn serii JS (zakres masy roboczej od 14 do 25 t) zmodernizowała ostatnio firma JCB. Jednostki napędowe koparek zaopatrzono w tzw. izochroniczny system zarządzania, reagujący na wymagania układu hydraulicznego w danym momencie. Owa elastyczność powoduje zwiększenie wydajności, zdaniem producenta, o 5 proc. i ograniczenie zużycia paliwa o 12 proc. Elektroniczny system dostosowawczy zastąpił stosowany poprzednio mechaniczny. Nowy ma tę przewagę nad starym, że reakcje na zapotrzebowanie mocy następują natychmiast, dzięki czemu pracujący pod obciążeniem silnik nie dławi się.
Podobny cel mają rozwiązania techniczne zastosowane w poruszających się na gąsienicach koparkach firmy Caterpillar. W silnikach najnowszych maszyn Cat serii D zastosowano nowatorski układ paliwowy typu HAUI (Hydraulic Activate Unit Injector), zapewniający podział dawki paliwa na kilka porcji. Głowice silników wykonane w tej technice charakteryzują się tzw. przepływem krzyżowym, gdzie dawka paliwa jest dobierana do stopnia obciążenia maszyny. To optymalizuje proces wtrysku i spalania. Działanie pomp w układzie hydraulicznym nadzoruje sterownik elektroniczny. Jego zadaniem jest kontrola parametrów pracy hydrauliki i dobieranie do nich odpowiedniego wydatku pomp.
Z małym nawisem
Wśród maszyn gąsienicowych nowością są też 21-tonowe Volvo C210C, a także zdecydowanie mniejsze, a zyskujące w Polsce ostatnio na popularności maszyny Neuson (m.in. 50Z3 i 75Z3). W tych koparkach tylny nawis nie wychodzi poza obrys podwozia podczas obracania nadwozia. Koparki te sprawdzają się więc na niewielkich placach budów i wszędzie tam, gdzie jest bardzo ograniczona możliwość manewrowania. Ten sam producent ma w swej gamie również nieco większe maszyny o symbolach 6003 i 8003 oraz wadze od 6 do 8 ton, koparki stworzone w myśl technologii zwanej small-turn. W tym przypadku, podczas obracania nadwozia tylny nawis wychodzi tylko nieznacznie (470 mm) poza boczne krawędzie podwozia. Bardzo dobrze przyjmowane są na rynku koparki koreańskiej marki Doo-san (m.in. gąsienicowe z nowej serii DX) oraz chińskie, gąsienicowe marki XCG, z najnowszą XCG 330 LC-7E.
Nie zniknęła też z rynku znana niegdyś polska marka Waryński. Dysponująca nią obecnie warszawska spółka Waryński Trade ma m.in. nowe koparki kołowe Zyl 80 i 160.
Trzy pytania do... Artura Mastalińskiego, dyrektora wrocławskiego Biura Handlowego Bumaru
- Czy ostatnie miesiące były dobrym okresem dla dystrybutorów koparek?
- Trudno mi wypowiadać się w imieniu wszystkich, ale dla nas to bardzo dobry okres. Zresztą nie jest to tylko kwestia ostatnich miesięcy, popyt wzrasta od kilku lat. W tym roku rzeczywiście możemy mówić o boomie, liczę że nasza sprzedaż wzrośnie w stosunku do ubiegłorocznej co najmniej o 70-80 proc., może nawet ulegnie podwojeniu. Problemem staje się tylko zrealizowanie zamówień w sensownym czasie. U nas średnio trwa to obecnie 2 miesiące. Wiem, że inni dystrybutorzy mają jeszcze odleglejsze terminy.
- Swego czasu Bumar został dystrybutorem koparek pochodzących z Chin. Niektórzy powątpiewali w sensowność tego kroku...
- Dla nas samych był to swego rodzaju eksperyment. Byliśmy ciekawi reakcji rynku; teraz wiemy, że klienci przekonali się do azjatyckich maszyn.
Zresztą prawdę mówiąc, chińskie to są one tylko nominalnie, technologia i podzespoły pochodzą od najbardziej renomowanych producentów amerykańskich, japońskich, zachodnioeuropejskich. Jakością maszyny te nie odbiegają od innych. Zresztą znak dopuszczający je do obrotu na terenie Unii Europejskiej jest rekomendacją.
- Jakiego rodzaju koparki są obecnie kupowane najczęściej?
- U nas hitem handlowym można nazwać w tym roku 22-tonowe koparki gąsienicowe, do pracy w bardzo ciężkich warunkach, pracujące na trudnym podłożu. Myślę jednak, że tego lidera może zdetronizować niebawem 15-tonowa maszyna kołowa. Wprowadzimy ją do sprzedaży na przełomie tego i przyszłego roku. Będzie to pierwsza koparka kołowa w naszej ofercie.
Komatsu PW 75R/2 |
68 KM |
8.000 kg |
7,6 m / 3,8 m |
Atlas 1305M |
102 KM |
14.000 kg |
8,5 m / 5,2 m |
Case WX 165 |
141 KM |
17.200 kg |
9,0 m / 4,6 m |
New Holland MH Plus C |
160 KM |
18.000 kg |
8,8 m / 5,3 m |
Neuson 3703 |
48 KM |
3.800 kg |
5,5 m / 3,1 m |
ACM ME 060 |
62 KM |
5.200 kg |
6,0 m / 3,8 m |
CAT 324D |
169 KM |
27.000 kg |
10,3 m / 6,6 m |
Doosan DX480 LC |
333 KM |
49.000 kg |
12,4 m / 8,4 m |