Konferencja prasowa w punkcie kontrolnym w Wierzchowiskach Fot. ITD
Blokady polskich i słowackich przewoźników na przejściach granicznych z Ukrainą były dzisiaj (4 grudnia) jednym z tematów spotkania ministrów transportu unijnych krajów w Brukseli. Wnioskowała o to Polska, a poparły ją Słowacja i Węgry.
Od prawie miesiąca trwa protest polskich przewoźników przeciwko liberalizacji unijnej umowy znoszącej system zezwoleń dla ukraińskich transportowców.
Warszawa monituje w Brukseli
Warszawa domaga się przywrócenia zezwoleń dla przewoźników z Ukrainy. Komisja Europejska odpowiada, że obecnie jest to już niemożliwe. Rozmawia natomiast z władzami w Kijowie na temat stworzenia dodatkowych pasów na przejściach granicznych dla pustych ciężarówek, które wracają z Ukrainy. Jednym z postulatów protestujących polskich przewoźników jest również zlikwidowanie po stronie ukraińskiej tak zwanej e-kolejki, czyli elektronicznego systemu rezerwacji kolejki do przekraczania granicy dla międzynarodowych przewoźników. Polscy transportowcy mówią, że jest w nim wiele błędów i nieprawidłowości, że utrudnia im funkcjonowanie i faworyzuje ukraińskich przedsiębiorców.
– Jest bardzo ważne, aby minister infrastruktury odebrał odpowiednie dyspozycje na radę ministrów UE ds. infrastruktury, aby powrócić do poprzedniego systemu zezwoleń. System zezwoleń działał dobrze. Będziemy wnosić, aby go przywrócić – mówił premier Mateusz Morawiecki. – Nasza delegacja w Kijowie uzgodniła pewne zmiany, które być może doprowadzą do tego, że te na pusto wracające ciężarówki przez granicę będą przepuszczane, co już rozładuje przynajmniej do pewnego stopnia ten korek.
Z kolei szef resortu infrastruktury Alvin Gajadhur dodał, że udało się wypracować pewne pozytywne rozwiązania. Protestujący zrezygnowali z blokady kolejnych dwóch przejść granicznych. Odstąpili oni także od zamiaru zaostrzenia akcji strajkowej, a resort infrastruktury - razem z MSWiA oraz Ministerstwem Finansów - będzie prowadził w najbliższym czasie wzmożone kontrole ukraińskich przewoźników.
Objazd przez Węgry, czyli kolejny zator
Blokady w Polsce i na Słowacnji zmusiły kierowców do objazdu przez Węgry.
W wyniku protestów polskich i słowackich przewoźników prawie 1 tys. ciężarówek utknęło w 20-kilometrowej kolejce na węgiersko-ukraińskim przejściu granicznym w Zahony; niektóre z nich czekają na przekroczenie granicy od wielu dni. W sobotnim komunikacie węgierska policja poinformowała, że przekierowuje ruch ciężarówek w celu zmniejszenia zatorów na przejściu Zahony. Chociaż jej działania przyspieszają proces wyjazdu, „płynność odbioru i wjazdu po stronie ukraińskiej nie jest do tego współmierna” – poinformowała policja cytowana przez agencję MTI.
Wzmożone kontrole przeciw nierównej konkurencji
O sytuacji polskich przewoźników drogowych w kontekście protestu na przejściach granicznych między Polską a Ukrainą, wzmożonych kontrolach ciężarówek zagranicznych podmiotów i ograniczaniu nieuczciwych praktyk w transporcie drogowym mówili podczas sobotniej (2 grudnia) konferencji prasowej w punkcie kontrolnym w Wierzchowiskach minister infrastruktury Alvin Gajadhur, szef Krajowej Administracji Skarbowej Bartosz Zbaraszczuk, podsekretarz stanu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji Bartosz Grodecki oraz wojewoda lubelski Lech Sprawka.
W wyniku zmiany umowy między Unią Europejską a Ukrainą, ukraińscy kierowcy uzyskali możliwość wjazdu na terytorium Unii Europejskiej, w ramach przewozów dwustronnych i tranzytowych, bez zezwoleń. W reakcji na przejaw nierównej konkurencji ze strony ukraińskich przewoźników, polscy przedsiębiorcy transportowi postulują przywrócenie obowiązku posiadania zezwoleń na międzynarodowy transport drogowy rzeczy i zwolnienie z rejestracji w systemie elektronicznej kolejki polskich pojazdów ciężarowych, wracających z Ukrainy bez ładunku. Obowiązkową rejestrację w tzw. e-kolejce wprowadził ukraiński rząd.
Szef resortu infrastruktury zapowiedział nasilenie kontroli na drogach dojazdowych do przejść granicznych z Ukrainą.
– Kontrole, które przeprowadzają inspektorzy Inspekcji Transportu Drogowego są bardzo szczegółowe i było ich dużo, ale na prośbę polskich przewoźników te kontrole będą nasilone. Inspektorzy sprawdzają, czy kierowcy mają wymagane dokumenty, czy pojazdy są sprawne technicznie, czy przestrzegane są m.in. normy czasu pracy, co jest przewożone, w jakich warunkach i czy przewozy są realizowane zgodnie z przepisami – podkreślił Alvin Gajadhur.
Od początku roku inspektorzy ITD przeprowadzili blisko 181 tys. kontroli. Niemal połowa z nich (ponad 84 tys.) to kontrole podmiotów zagranicznych, w tym również pochodzących zza wschodniej granicy.
– Wbrew twierdzeniom pojawiającym się w mediach, nasilone kontrole obejmują również przewoźników ukraińskich – mówił minister infrastruktury. –Każdego roku inspektorzy ITD kontrolują kilkanaście tysięcy pojazdów ciężarowych z Ukrainy. Przez ostatnich 11 miesięcy inspektorzy z wojewódzkich inspektoratów transportu drogowego przeprowadzili blisko 15 tys. kontroli pojazdów należących do przewoźników z Ukrainy, co stanowi ponad 8 proc. wszystkich przeprowadzonych kontroli i ponad 17 proc. wśród skontrolowanych podmiotów zagranicznych
W wyniku tych kontroli stwierdzono 9.409 nieprawidłowości. Inspektorzy wydali 1.020 decyzji oraz nałożyli 5.564 mandaty na podstawie ustawy o transporcie drogowym i 944 mandaty na podstawie ustawy Prawo o ruchu drogowym.
– Inspekcja Transportu Drogowego od wielu lat wspiera rynek polskich przewoźników – dodał Alvin Gajadhur. – Blisko 50 procent kontroli dotyczy podmiotów zagranicznych. Dbamy o polskich przewoźników, spotykamy się cyklicznie, przy Głównym Inspektorze Transportu Drogowego funkcjonuje Społeczna Rada Konsultacyjna. Chcemy, żeby przewoźnicy ukraińscy nie wypierali z rynku polskiego i europejskiego naszych przewoźników.
Wspólnie z inspektorami ITD, wzmożone kontrole na drogach będą prowadzić funkcjonariusze Krajowej Administracji Skarbowej, Straży Granicznej oraz Policji.
– Krajowa Administracja Skarbowa będzie wspierać Inspekcję Transportu Drogowego i Policję w kontrolach prowadzonych przede wszystkim na drogach dojazdowych do przejść granicznych, czy w miejscach postoju. Funkcjonariusze KAS w szczególności będą sprawdzać to, czy deklarowany towar jest rzeczywiście przewożony – zapowiedział Bartosz Zbaraszczuk, szef Krajowej Administracji Skarbowej.
Inspekcja Transportu Drogowego wspólnie z innymi służbami kontroluje też szereg aspektów związanych z funkcjonowaniem przedsiębiorstw transportowych. Sprawdzane są m.in. firmy, które prawdopodobnie działają z wykorzystaniem kapitału białoruskiego lub rosyjskiego. Kontrole dotyczą różnych obszarów funkcjonowania przedsiębiorstw, m.in. stosowanie się przedsiębiorców do przepisów transportowych, spełnienie warunków niezbędnych do wykonywania zawodu przewoźnika drogowego, czy też legalność zatrudnienia pracowników i posiadanie bazy eksploatacyjnej. (red)